

LE CONVENIENZE ED INCONVENIENZE TEATRALI - VIVA LA MAMMA!
OPEROWA „JAZDA BEZ TRZYMANKI” czyli co w operze „piszczy”.
Nie ma co ukrywać, że znacząca część teatru, operowego zwłaszcza, odbywa się z drugiej strony kurtyny – tej, do której widzowie wglądu nie mają, choć bywa, że jest ona nie mniej zagmatwana i poruszająca niż niejedno operowe libretto. Historia opery chętnie wspomina o „wyczynach” operowych gwiazd, dziennikarze jakże ochoczo zaglądają im za parawan prywatności, kulisy teatralne nie są już barierą nie do pokonania, a publiczność lubi pikantne opowieści – mniej lub bardziej prawdziwe – jak choćby te o relacjach dwóch sopranowych „gigantów” – Callas i Tebaldi…
Gaetano Donizetti w swej jakże komicznej operze Viva la mamma nie ma litości… Na naszych oczach rozgrywa się opera za kulisami, teatr, w którym nie ma rzeczy niemożliwych, a akcje głównych bohaterów już nie tylko zaskakują, ale są istną operową „jazdą po bandzie”; każdy chwyt jest dozwolony, intryga nie zna granic, a ciśnienie bycia na scenie „tym pierwszym” zdaje się usprawiedliwiać mniej lub bardziej układne (zwłaszcza mniej) działania artystów.
Teatralne obyczaje i nieobyczajności – bo taki jest pełny podtytuł opery komicznej Donizettiego odsłaniają przed Państwem to co właściwie nie jest aż taką tajemnicą… Jednak to w jaki sposób to robią zaskoczy wszystkich i na pewno ubawi.
A, że nieobyczajności są zawsze bardziej interesujące niż obyczajności radzimy przygotować się na operową „jazdę bez trzymanki”.
ZAPROSZENIE DYREKTORA DARIUSZA STACHURY [WIDEO]
ZOBACZ, JAK WYGLĄDAJĄ PRZYGOTOWANIA DO PREMIERY!
WIDEO 1 | WIDEO 2
STRESZCZENIE LIBRETTA
Przygotowania do próby opery Romulus i Hersilia *) w teatrze w Rimini. Dyryguje kompozytor; autor libretta i impresario na razie spokojnie przyglądają się. Primabalerina ćwiczy swa arię, ku zachwytowi męża i zazdrości koleżanek, i nagle żąda by librecista skuł łańcuchami Romulusa w scenie jego zwycięskiego pochodu. Nonsensowny pomysł, mający za zadanie zapewnienie jej absolutnej wyższości w tej scenie, staje się źródłem potężnej awantury. Zaognia ją (matka jednej z solistek) Agata pragnąca nakłonić kompozytora, by skomponował rondo dla jej córki.
Kolejnym punktem spornym staje się plakat, zapowiadający przedstawienie. Stefano nalega, by widoczne było przede wszystkim słowo „Hersilia”, a jego żona kłaniała się jako ostatnia. Na domiar złego obraża mezzosopran, który zrywa umowę.
Tymczasem mama Agata obwieszcza, że primadonna jest zwykłą chórzystką z Madiolanu, utrzymującą się z mężem ze sprzedaży placków na straganie. Ofiaruje się też wystąpić w zastępstwie mezzosopranu. Na taką zamianę zgadza się kompozytor, ale nie tenor, więc z kolei Stefano ma śpiewać w duecie z mamą. Ponieważ jednak okazuje się barytonem, więc żona dośpiewywać będzie górne dźwięki. Ale oto nowa „rewelacja”: impresario jest zbankrutowany, a rada miejska nie przyznała jeszcze dotacji na teatr. Niepewni zarobku, artyści grożą, że nie rozpoczną próby bez zaliczki; impresario jednak – szantażując ich nawzajem konsekwencjami wynikającymi z zerwania umowy – ratuje sytuację.
Trwa próba opery. Po wielkiej scenie Corylii z chórem, przebudowa dekoracji. Tymczasem Mama Agata szykuje nowa ofensywę. Dyplomatycznie namawia impresaria, by zgodził się zastawić jej biżuterię jako gwarancję finansową spektaklu. Córka ma przynieść klejnoty do teatru, tymczasem próbowane są kolejne sceny: romanca królowej, balet, marsz triumfalny z mamą w roli uwięzionej królowej. Primadonna jest zachwycona wokalnymi popisami swego małżonka i namawia kompozytora, by scenę z nim rozszerzył.
Przebieg próby zostaje jednak zakłócony hiobową wieścią impresaria: rada miejska nie tylko nie przyznała im dotacji, ale jeszcze zażądała wielkiej kaucji. Rozczarowanie i oburzenie nie ma granic. Tylko Mama Agata nie traci humoru: zastawi przecież biżuterię i uratuje przedstawienie.
*) Tytuł autentycznej opery, skomponowanej w 1765 roku przez J.A.Hasse do libretta P. Metastasia, na ślub arcyksięcia Leopolda.
Aktualności:
21/11/2019 | Znamy obsady premierowe! [zdjęcia]
14/11/2019 | Konferencja prasowa / fotorelacja
31/10/2019 | Primadonny w pizzerii / fotorelacja
22/10/2019 | Teatr w teatrze, czyli przygotowania do premiery! / fotorelacja
Dariusz Pawłowski
Dziennik Łódzki
22 listopada 2019
Czy w operze wolno się śmiać?
Rozmowa z Roberto Skolmowskim
Bycie reżyserem to jest zawód bardzo bliski chyba temu, kiedy pan Bóg stwarzał świat. Bo my za każdym razem taki świat stwarzamy. Nie to, że jesteśmy boscy! Chociaż, kto to wie?
Dziennik Teatralny Łódź
Primadonnie nie wypada pokazywać fochów!
Rozmowa z Joanną Woś
Muzyka „belcanto" wiąże się z pewną estetyką. Ważne by dbać o: frazy, piękne brzmienie głosu, który powinien być wyrównany i swobodny. Wyćwiczona, dobra technika jest podstawą do tego, żeby się za to wziąć.
Materiał wideo z przygotowań | TVP3 Łódź | 13 listopada 2019 | WIDEO
Recenzje:
Nie ma sensu oczywiście udowadniać, że primadonna Joanna Woś była znakomita zarówno w partiach śpiewanych – typowo koloraturowe arie bel cantowe wykonała z łatwością – ale także w zadaniach czysto aktorskich czy nawet akrobatycznych. Ale przy primadonnie ujawniły się też osoby, których uzdolnień aktorskich na wysokim poziomie w ogóle się nie spodziewaliśmy. Bo np. Stefano, mąż Primadonny i jej menadżer w wykonaniu Arkadiusza Anyszki okazał się klasą samą dla siebie, podobnie jak Guglielmo Antolstoinolonoff, pierwszy tenor opery, zagrany przez Dawida Kwiecińskiego, nie tylko tenora, ale też zarozumiałego Rosjanina. Swoistą rewelacją był też przechodzący z tonów basowych w falset Piotr Miciński występujący w roli matki primadonny Agaty, która także chce grać w teatrze czołową, w sumie tytułowa rolę.
Joanna Tumiłowcz
Maestro
26 listopada 2019
Koncept Roberto Skolmowskiego na wystawienie opery w operze jest ciekawy, odważny, a nawet odświeżający. Wywrócić to wszystko do góry nogami, zabawić się sztucznością gatunku i przyzwyczajeniami tradycyjnej widowni, poluzować cugle – barwnie zaznaczyło to wyjęcie przez sprawującą kierownictwo muzyczne Martę Kosielską batuty z bujnych włosów i ich efektowne rozpuszczenie.
Dariusz Pawłowski
Dziennik Łódzki
26 listopada 2019
Brawa po sobotniej premierze w Teatrze Wielkim były długie (spektakl też). Były okazje do zabawy. Z satysfakcją słuchało się świetnych solistów [...] Wielkie brawa za Mammę! Jako Primadonna strzelistym sopranem, grą i urodą panowała Joanna Woś. Zabawnie, acz z wokalną mocą, rolę Stefano, jej męża, zaznaczył Arkadiusz Anyszka. Orkiestra (widoczna z widowni) i maestra Marta Kosielska mają nie tylko instrumentalny udział w akcji....
Renata Sas
Express Ilustrowany
24 listopada 2019
W roli Primadonny Corilli – znakomita Dorota Wójcik, Mamma Agata! Ach! Viva la Mamma! Wspaniała kreacja wokalno-aktorsko Grzegorza Szostaka, który tego dnia zastąpił Piotra Micińskiego. Określenie ,,kobieta z brodą" nigdy nie było tak dosłowne. Orkiestra do pasa wypłynęła z kanału. To zdecydowanie podbiło walory akustyczne [...] Wykorzystanie możliwości teatru do maksimum. Podwieszana dekoracja, obrotowa scena, gra światłem. Wspaniała eksploatacja możliwości technicznych tego teatru. I scenografia, autorstwa Zuzanny Markiewicz dopracowana w najmniejszych szczegółach...
Maria Krawczyk
Dziennik Teatralny
26 listopada 2019








































































- Strona główna
- Mapa serwisu
- Polityka plików Cookie
- Biuletyn Informacji Publicznej
- Newsletter
- Wirtualny spacer
- Łódzkie Spotkania Baletowe
- Dane Osobowe
- Repertuar
- Bilety
- O teatrze
- ŁSB
- Edukacja
- Muzeum
- VOD
- Turniej Wokalny
- Współpraca
- Prasa
- Konkurs
- Aktualności
- Press
- Sponsorzy
- Projekty
- Multimedia
- Praca
- Ogłoszenia
- Zamówienia publiczne
- Osoby
Plac Dąbrowskiego, 90-249 Łódź
tel. centrala 42 647 20 00
tel./fax 42 631 95 52